tym razem odsłona będzie większa niż pierwsza :)

Reorganizacja już praktycznie skończona!
tylko jeszcze trzeba posprzątać :P


dziś raczej w szczególe niż w ogóle :)

na pierwszy rzut poszły komódki z ikei i innej wikliny ;)
jako, że każde z tak zwanej innej parafii, wszystko pomalowałam wspominaną już apetyczną farbą koloru bitej śmietany, co dało więcej ładu i składu :)

przed:

po:

dodatkowa półeczka pod komódkami powstała z... panela podłogowego :P
bo zapewne źle podali wymiary na stronie ikei i komódki nie chciały się  razem zmieścić
(bo przecież nie ja źle wymierzyłam :P),
ale dzięki temu mam jeszcze więcej miejsca!

okazało się też, że jestem mistrzem organizacji Małej Przestrzeni!
bo cały mój "craftroom" zajmuje może 2m kwadratowe w naszej salonosypialni :)
a mieści Wszystko!

i tak

taki sobie oto zwykły koszyczek po truskawkach :

przemienił się w koszyczek na sprężyny do bindowania:

stemple wreszcie posegregowałam i poukładałam z należnym im szacunkiem:

siedzą sobie w segregatorze naklejone na ofertówki, wsadzone w koszulki otwierane z boku:


jest to zdecydowanie najlepszy sposób jaki znalazłam!

i jeszcze oto ćwieki i nity
pokazuję, bo ładnie wyglądają :)



tutaj ukłony należą się Bżusce, którą wysoce zrelaksowało układanie ich kolorami :)
a przynajmniej tak twierdzi :)

jak posprzątam to pokażę też fajny, tani sposób na papiery do scrapbookingu, które złośliwie nie chcą się nigdzie mieścić i inne rzeczy, co ładnie wyglądają posprzątane 
raczej 
:)

3 komentarze:

  1. Ale porządek... Ciekawe jak długo ;-)) Pewnie do pierwszego tworzenia. Potem będzie bardzo artystyczny nieład :))
    Ślicznie pomalowałaś szafeczki i łubiankę. Bardzo ładnie wyglądają w tym jednolitym kolorze. Super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo, rewelacyjny masz kącik :D I cudownie wygląda koszyczek po truskawkach :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ przedni kącik sobie zorganizowałaś. I tak wszystko urównione, ułożone, wymusztrowane:-) A jak długo udaje Ci się zachować taki przykładny porządek:-) I tyle fantastycznych rzeczy tu posiadasz... nitami i świekami tylko się poobsypywac jak confetti:-) Jestem bardzo ciekawa sposobu na papiery, czekam już niecierpliwie:-)
    Pomysł z łubianką muszę sobie przyspsobić, świetny! Pozdrawiam ciepło i idę poszczperać po Twoich postach:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)
Szafran