szybciutko i słonecznie zapraszam Was na 

jakiś czas temu przygarnęłam sobie długopis z dyżurki lekarskiej, który bardzo mi się spodobał,
a wydawał się nie mieć właściciela...
co okazało się niestety mylnym wrażeniem, na szczęście wspaniała znajoma Lekarka Psychiatra
pozwoliła mi go legalnie przygarnąć :)

a, że miał jakieś dziwne, nudne napisy lekarskie 
(w końcu lekarze mają bardzo nudną pracę ;P) 
postanowiłam go sobie przerobić, co by był bardziej psychologiczny, niż psychiatryczny ;)

a wcześniej, po lekarsku wyglądał tak


cała magia polega na tym, że nie da się uwolnić długopisu, dopóki nie poukłada się odpowiednio kwadracików!
mała rzecz, a  cieszy
:)

i teraz z takim super sprzętem będę pracować ;)

pozdrawiam i cieszcie się Słońcem! 

:)


1 komentarz:

Dziękuję :)
Szafran