sTwór, który swą okładką zapraszał już do najnowszego 

dzisiaj będzie wnętrze, które też zaprasza ;)




album, który powstał w ok 3 dni! czyli idzie mi coraz szybciej :) i mam nadzieję, że coraz lepiej też :)
dokumentuje pierwsze posiłki Potomka naszego, który od początku sam je  [blw rządzi!! :)]
a dla nas każda nowe coś zjedzone, to było wielkie łał :) i potrzebowało zdjęcia ;)
dlatego też mają one charakter wysoce reporterski, a na pewno nie artystyczny :P

całość raczej pochlapana i pobrudzona, jako, że tak wyglądało wszystko dookoła jak Antoś zaczynał jeść :)
(a wcale nie jest tak łatwo ładnie pochlapać i pobrudzić, jakby się wydawać mogło :P)

oczywiście tło było momentami za mało poślinione i pomazane ołówkiem, ale Antoś na szczęście bez problemu to poprawił... i uślinił i pomazał gdzie trzeba :P 

zdjęcia ocenzurowane znów... cóż poradzić :P



















bardzo serdecznie witam nowych obserwatorów i polubiaczy :)
i dziękuję za wszystkie komentarze i czas, który mi poświęcacie :)

pozdrawiam ciepło!



3 komentarze:

  1. Bardzo fajny jedzeniowy album. Najfajniej rękami je się barszcz czerwony :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :D Bardzo fajny pomysł na album!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Szafranko! No przy takim specjaliście i smakoszu to aż miło siąść i zjeść coś dobrego - aż ślinka cieknie na same oglądanie tych fotek tak smakowicie zajada!! Fajnie że zrobiliście z jedzenia zabawę ! Bravo mama!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)
Szafran