choroba chciała mnie pokonać, ale jej się nie daję!
znaczy się momentami się daję - stąd opóźnienie ze sTworkiem
i WszystkimInnym,
ale ogólnie staram się nie dawać :)
szybciutko zapraszam Was na najnowsze wyzwanie PWC!
tym razem pastelowe i przeszyciowe - z przeszyciami u mnie ciężka sprawa...
maszyna zakupinoa ponad 2 lata temu wciąż stoi nie ruszana... a taka jest ładna - w motylki ;)
także moje przeszycia wysoce małoszyciowe, ale są!
:)
pozdrawiam ciepło!
Śliczny pełen uroku Stworek, życzę zdrówka nadewszystko:)
OdpowiedzUsuńzdrowiej!
OdpowiedzUsuńkarteczka wyszła bardzo ładna
Moja Mama siedzi koło mnie z filiżanką kawy i na widok kartki powiedziała, z rozczuleniem w głosie, "no słodziuszek jaki!". Zgadzam się. Urokliwy i ulotny. I pomysłowy.
OdpowiedzUsuńA przy okazji uspokoiłaś moje sumienie. Co do przeszyć. Też mam maszynę. Też w tym celu zakupioną. Też w motylki! Tyle, że moja stoi od lat, lada moment, trzech. Zawsze jej widok wzbudza we mnie poczucie winy... wyrzuty sumienia... No ale jeśli Nad Wyraz Pięknie Działająca Papierowo (i nie ma tu słodzenia, tylko jest stwierdzenie faktów!) Szafran też nie może zacząć przeszywać kartek... to jako chałturnik trzeciej klasy czuję się całkowicie usprawiedliwiona:-) Ufff! Za usprawiedliwienie dziękuję:-)
Moc pozytywnej energii ku zdrowieniu przesyłam:-)