ależ się zakochałam w tych motylkach!
przecudne są :)

niżej napiszę Wam czym je pomalowałam, ale najpierw obczajcie je sobie na miszmaszowym blogu




otóż byliśmy z Potomkiem na początku maja na Śląskim Zlocie Scrapbookingowym
i było super! 
Potomek większość czasu spędził bawiąc się z innymi dziećmi... pod stołem
i pewnie dlatego był taki zachwycony i już nie może się doczekać zlotu za rok ;)

oprócz zakupów udało nam się zaliczyć pokaz Olgi dot. tego co można poczynić z farbkami w proszku 13arts Rainbow Color...
i to jest magia! sypiesz takie niby nic, psikasz wodą i nagle pojawia się kolor!
świetne, choć póki co kminię jak zdobyć na nimi kontrolę ;P

te motylki to właśnie moje pierwsze w tym próby ;)
tydzień temu na innych warsztatach też miałam okazję się nimi pobawić - ale o tym innym razem, bo tam to dopiero się działo! ;)

 i takie właśnie drzewa poczyniliśmy z Potomkiem podczas tego pokazu :) 

moje:

i Potomka:

w psychologii rysunek drzewa się bardzo interpretuje... ale może tym razem sobie darujmy :P

buziaki!



Brak komentarzy:

Dziękuję :)
Szafran