w sumie to nie ukochany stworek, ale sTworek z ukochana Babcią :)
lubię to zdjęcie, bo jest na nim radosna, mimo, że już bardzo cierpiała
zawsze się lubiła stroić, także jak zachorowała to miała milion apaszek - na każdą okazję, co by zawsze pasowało i ładnie wyglądało ;)
przebiła uszy pierwszy raz w życiu po 70 i imprezowała wtedy więcej ze znajomymi (emerytami-i-rencistami), niż ja :P
a to ja byłam wtedy nastolatką :P
ciepła i wyrozumiała,
jak to Najlepsza Babcia...
niedawno minęło 5 lat odkąd odeszła...
a my dalej tęsknimy...
--------------------------------------------------------------
no... tak sobie właśnie twórczo radzę z emocjami ;P
i ćwiczę scrapy w między czasie - to dopiero 6 ;)
Ileż ciepła o Kochanej Babci,Moniczko
OdpowiedzUsuń