oczekując wciąż z nadzieją
nadejścia czasów, gdy przestanę wieczorami padać na twarz,
po całym dniu biegania za 3 Mężczyzn
- Wybranek jest po mojej stronie, jednak muszę go tu wliczyć...
:P

 no więc oczekując czasów, gdy znów będę piskać, malować i powstanie Coś Nowego...
pokażę, tudzież przypomnę, Wam moje ulubione prace, które powstały w tym roku

scrapowo ten rok był dla mnie wybitnie krótki - działałam tylko do sierpnia
i prawdę mówiąc bałam się, że nie wyjdzie mi z tego top 10, co najwyżej top 5 :P
a tu proszę okazało się, że w tym roku powstało równo 60 prac :)
więc było z czego wybierać

ewidentnie przeszłam już na mixedmediową stronę mocy!
a turkusy są moje najulubieńsze niezmiennie ;)
i motyle!




w kolejności chronologicznej
najulubieńsze Szafranowe sTwory prezentują się następująco:


1. notesik - taki scrapowy ogarniacz
lubię go za kolory, kompozycje i to, że nożyczki "korespondują kolorystycznie" z chlapaniami :)


2. walentynka dla Wybranka
jedna z pierwszych bez użycia papieru scrapowego, za to z miszmaszową tekturką, w których się totalnie zakochałam i z którymi jest mi dane pracować na co dzień :) 
to co miłe, to fakt, że po przeprowadzce znalazłam ją ostatnio w Ważnych Dokumentach Wybranka...
czyli chyba mu się też podoba... i jej przekaz jest dla niego zrozumiały ;P


3. notes i motyl po raz pierwszy
bardzo lubię jak mi się tutaj wszystko porozlewało i jak udało mi się zapanować nad tymi rozlaniami w odpowiednie strony ;) 
miał być bullet journalem, ale mu nie wyszło


4. karteczka najbardziej szafranowa z Szafranowych czyli turkusowy motyl ;)


5. Bardzo Ważne sTworki... 
do tej pory patrzę na nie z łezką w oku - zakładki, które pomogły mi pożegnać Moje Kochane Pacjenty ;)


6. chyba jedyny album, który powstał w tym roku 
o Potomku, jak był małym Chichraczem (teraz jest Chichraczem prawie pięcioletnim), 
ale równie dobrze mógłby być o SzaFranku, bo on teraz jest takim małym Chichraczem czteromiesięcznym i wygląda identycznie, jak Potomek na tych zdjęciach! 
naprawdę


7. okładka art journala, co powstała na mixed media party!
ah, co to były za warsztaty! 
SzaFranek był jeszcze w Brzuchu, a Brzuch był już Duży, ale nawet to mnie nie powstrzymało :)


8. karteczka lubiana za to, że ujarzmiła trochę róż...
fiolet ewidentnie pozostaje nieujarzmiony :P 


9. z miętową i turkusową mgiełką 13arts jednak trudno mi się rozstać :P
więc karteczka znowu bardzo "moja" - popsikana, ale bez chaosu, na elegancko raczej  ;)


10. no i ostatnia praca - dla odmiany notes miętowo - turkusowy z motylem :P 


cóż ja poradzę, na to, że mnie tak do tych turkusów i motyli ciągnie :P

na nowości jestem otwarta raczej, więc jest szansa, że 2017 przyniesie więcej kolorów?
(byle tylko nie fiolety :P)

póki co, na zakończenie tego podsumowania życzę Wam
Kreatywnie Cudownego Nowego Roku!

:) 

ps. jak chcecie zacząć działać coś scrapowo, to pamiętajcie o ścinkowym candy!

3 komentarze:

  1. Ja to Cię już tak z tym turkusem kojarzę :-)
    Wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale u Ciebie rzeczywiście jest mocno turkusowo. I dobrze, bo tek kolor Ci służy :) Wszystkie prace przykuwają uwagę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)
Szafran